W tym miesiącu przedstawię Wam moje ulubione miejsca, gdzie zaopatruję się w nietypowe lakiery. Mówiąc nietypowe, mam na myśli takie, których nie można kupić w pierwszym lepszym Rossmannie, Naturze czy Hebe. Lakiery mniej znane, ale świetne. Wśród nich moje ukochane (zaraz po Golden Rose) Carla Cosmetics.
Wybrałam się w ostatnią sobotę na małą wycieczkę objazdową. Odwiedziłam pięć miejsc, gdzie można dostać lakierowe perełki. Oczywiście nie mogłam się powstrzymać i poczyniłam małe zakupy, które mogłyście zobaczyć na Instagramie.
Teraz to Was zapraszam w podróż :)
1. Pasaż Tesco Karolin
Świetne miejsce, gdzie można dostać mnóstwo różnych marek lakierów. Z resztą nie tylko, bo dostępne są również kosmetyki. Bardzo miła obsługa i długie godziny otwarcia, nawet w weekend. Jedno z moich głównych źródeł lakierów Carla Cosmetics.
Dostępne marki:
- Carla Cosmetics
- Golden Rose
- Lemax
- Virtual
- Revers
- GR Cairuo
- UP Girls
Jak trafić?
Przystanek Karolin.
Na stałe jeździ tam autobus 112, aktualnie jest to autobus zastępczy Z12 oraz 713.
2. Pasaż Tesco Górzewska
Kolejna wyspa w centrum handlowym, oferująca i lakiery, i kosmetyki. Stoisko tuż naprzeciwko głównego wejścia. Mnóstwo dobrze wyeksponowanych lakierów i pomocna obsługa. Jedyne miejsce z mojej listy, gdzie dostępne są lakiery Diadem.
Dostępne marki:
- Diadem
- Golden Rose
- UP Girls
- Carla Cosmetics
- Ados
- Joko
- Virtual
- Celia
- art de Laurtec
- Lemax
- Revers
Jak trafić?
Przystanek Klemensiewicza
tramwaje: 10, 26, 28
autobusy: 109, 154,
lub:105, 122, 149, 154, 189, 190 (przystanek Os. Górczewska i około 300 m pieszo)
3. Metro Wilanowska
Świetne miejsce dla wszystkich podróżujących Polskim Busem i Lux Expressem. Prawdziwa kopalnia lakierów! Stoisko znajduje się po drodze z dworca do stacji metra - po lewej stronie. Bardzo sympatyczna dziewczyna obsługująca stoisko, ucięłyśmy sobie krótką pogawędkę :)
Dostępne marki:
- Ados
- Lemax
- Golden Rose
- art de Laurtec
- Revers
- Virtual
- Miyo
- Vollare
- Safari
- Editt
Jak trafić?
Przystanek: Wilanowska
najwygodniej metrem, ewentualnie autobusem 700 lub tramwajami: 10, 35, 74
4. Podziemia Centrum
Sklep nie ma żadnej nazwy, nie jest zbyt duży, ale ma ciekawą ofertę. Zachodzę tam prawie za każdym razem, kiedy jestem w centrum. Niestety akurat tym razem był już zamknięty i jedyne fotki, jakie udało mi się zrobić są przez szybę.
Dostępne marki:
- UP Girls
- Lemax
- Carla Cosmetics
- Golden Rose
- Revers
- art de Lautrec
Jak trafić?
Przystanek Dw. Centralny
autobusy: 109, 117, 127, 128, 131, 158, 160, 175, 227, 501, 504, 507, 517, 518, 519, 521, 522, 525
tramwaje: 7, 9, 10, 17, 22, 24, 25, 33, 77
Najlepiej kierować się do Hebe w podziemiach. Stojąc przodem do Hebe, sklep znajduje się po lewej stronie, oznaczony numerem 129.
5. Drogeria Jasmin
Polecam jedynie do zakupów lakierowych, ponieważ inne półki świecą pustkami, za każdym razem jak tam jestem. W sześciu koszach z plexi znajdziemy misz masz najróżniejszych lakierów. Ponadto, dostępne są również szafy mało dostępnych marek, jak Hean czy Ingrid Cosmetics.
Dostępne marki:
- Joko
- Paese
- Vipera
- Pierre Rene
- Miyo
- Eveline
- Ingrid Cosmetics
- Hean
- Creation Professionpl
- Venita Glamour
- Golden Rose
- Bell
- Delia
- Astor
- Deborah
- Colour Alike
- Softer
- Catrice
- Chi
- Essence
Jak trafić?
Przystanek Dw. Centralny
autobusy: 109, 117, 127, 128, 131, 158, 160, 175, 227, 501, 504, 507, 517, 518, 519, 521, 522, 525
tramwaje: 7, 9, 10, 17, 22, 24, 25, 33, 77
Drogeria znajduje się na samym końcu peronów, niedaleko księgarni Matras.
*
* *
Jakie są Wasze ulubione mało znane marki lakierów?
I jeśli jesteście z Warszawy a znacie więcej takich miejsc, koniecznie dajcie mi znać! :)
Ile pięknych odcieni *-*
OdpowiedzUsuńja uwielbiam chodzić do chińskich marketów i szukać tam lakierów czy ozdób do paznokci, bo czasem mona trafić na naprawdę fajne rzeczy. niestety w moim mieście nie ma takich fajnych lakierowych sklepów jak u ciebie :(
OdpowiedzUsuńOj do Warszawy trochę mi nie po drodze ;-) Hmm, ja uwielbiam jeździć do sklepu Golden Rose w M1 (Kraków), sklep Claire's też zawsze wtedy odwiedzam. Innymi kopalniami lakierów są oczywiście chińskie markety - tu nie tylko lakiery, ale też ozdób dużo ciekawych można dostać ;-)
OdpowiedzUsuńRacja, ale tam mają wszystko! Pamiętam jak szukałam kilka miesięcy takich długich łyżeczek do wysokich kubków. W końcu znalazłam właśnie w chińskim ;)
UsuńTeraz musiałaś opublikować ten post??? Jutro jadę do Wawy i będę musiała omijać niektóre miejsca szerokim łukiem, żeby na nic się nie skusić... Zazwyczaj nie mam czasu na długie łażenie, więc nie znam zbyt wielu takich miejsc, natomiast lubię okolice Dw. Wileńskiego, gdzie są wszystkie popularne marki i tańsze, i droższe :)
OdpowiedzUsuńNo wiesz, wyczułam, że przyjeżdżasz i sam się opublikował ;)
UsuńUdanych zakupów! =*
Ojojo to co każda lakieromaniaczka wie , gdzie dostać i jakie lakiery tez to mam, w swojej okolicy orientuje się doskonale :D
OdpowiedzUsuńOrientacja w lakierowym terenie to konieczność, kiedy drogerie mają w sumie ciągle to samo xD
UsuńAle super. Moja ZG jest za mała, żeby trafiać na takie cudeńka. Zazdraszczam :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że żyjemy w dobie internetu, w którym można dostać wszystko! A Ty zawsze masz tyle pięknych lakierów!
UsuńHahaha ostatnio jak się przesiadałam z metra na polskiego busa to szperałam na tym stoisku na Wilanowskiej :D niestety nic mi nie wpadło w oko, ale rzeczywiście wybór był duży! Bardzo lubię takie małe sklepiki! Niestety w Rzeszowie ciężko o takie miejsca. Lakierów Carla Cosmetics nie ma szans kupić w moim mieście stacjonarnie :(
OdpowiedzUsuńOh, szkoda bo są kosmiczne!
UsuńW takim razie następnym razem jak będziesz w Warszawie to już wiesz, gdzie je kupić ;)
u mnie (Częstochowa) lakierowymi perełkami są Sensique, My Secret i Kobo, bo do najbliższej Natury jest 80 km -.- i w sumie to ogólnie kiepsko tu z takimi lakierowymi perełkami, choć teraz i tak jest lepiej. Kiedyś znalezienie GR graniczyło z cudem :(
OdpowiedzUsuńWszystko się rozwija, niedługo na każdej wsi będą dostępne (mam nadzieję xD) ważne, że można zamawiać przez internet ;)
Usuń:o mijam prawie codziennie jeden z tych sklepów, ale zawsze myslalam, że nie ma tam nic ciekawego ;) muszę tam jednak zajrzeć i wybrać coś ciekawego
OdpowiedzUsuńO, a który? ;)
UsuńTen w podziemiach centralnego.
UsuńZa to w drogerii Jasmin byłam już kilka razy, ale skusiłam się tylko na krem do rąk :)
Koniecznie skuś się na holo od Carla Cosmetics. Są cudowne! *.*
UsuńLakierowy raj <3
OdpowiedzUsuńW raju nie uciekają pieniądze xD
Usuńmega przydatny pościk - też lubię te sklepiki w podziemiach, ale tam trzeba dysponować gotówką i silną wolą, coby nie pobrać całego sklepu na raz :P
OdpowiedzUsuńW jasminie można płacić kartą ;)
UsuńAle racja, silna wola to podstawa!
Najbliżej mam na Wilanowską i z chęcią tam zajrzę jak będę miałam okazję. Bardzo fajny przewodnik po warszawskich lakierowych perełkach :)
OdpowiedzUsuńCzasem żałuję, że nie jestem z Warszawy i za rzadko bywam w stolicy..
OdpowiedzUsuńLubię zaglądać do chińskich. Niestety w moim miasteczku nie ma takich lakierowych Eldorado, jak u ciebie. Zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńBoże jaki raj dla lakieromaniaczek:)))ja też mam takie miejsca i czasem boję się tam wchodzić:)
OdpowiedzUsuńOjj tak, czasem strach ;)
UsuńSzkoda , że nie stworzyłam sobie podobnej mapy , jak jechałam do Warszawy :) Przydałaby mi się :)
OdpowiedzUsuńPrzyda się na następny raz ;)
UsuńZdecydowanie brakuje mi na tej liście Eurofashion! :)
OdpowiedzUsuńJa mam po sąsiedzku drogeryjkę z takimi perełkami, aż szkoda portfela jak zaglądam :))
OdpowiedzUsuńJesteś często narażana na niebezpieczeństwo xD
UsuńJa na szczęście muszę do każdego tego miejsca trochę podjechać, nie kuszą mnie na codzień ;)