Image Map

28.01.2015

Stemplowanie z Lorą, blue & green

Projekt stemplowania z Lorą pochłonął mnie do reszty.

Rozmyślam nad kolejnymi tygodniami, by przypadkiem nic mnie nie zaskoczyło.

Gdy tylko zobaczyłam rozpiskę tygodni, najbardziej bałam się właśnie tego. Nie przepadam ani za niebieskimi, ani tym bardziej za zielonymi lakierami.

Rozwiązanie tej patowej sytuacji nadeszło samo - w Londynie zakupiłam lakiery Barry M.

Pierwszy z nich to przecudowny niebieski, w kolorze Blueberry. Rzadko kiedy zdarza mi się mieć niebieski na paznokciach. Jednak przy pierwszym pociągnięciu pędzelka zakochałam się w tym odcieniu. Jest cudowny! Piękny sam w sobie. Do tego stopnia, że chciałam zmazać pomalowane już na miętowo połówki paznokcia, aby nałożyć go samego.

Drugi lakier to po prostu Mint Green. Przy pierwszej warstwie byłam bardzo zawiedziona, bo lakier przykrył paznokieć niemalże przezroczystą warstwą. Jednak druga warstwa (w magiczny sposób) wszystko przykryła i obeszło się bez dalszego dokładania. Kolor jak kolor, mam ładniejsze mięty, ale przy stosiku Barry M nie potrafiłam się zdecydować, więc postawiłam na pewniaka. Mięta nigdy się nie zmarnuje :)




Aby połączyć te 2 kolory, zakryć przejście między nimi oraz spełnić podstawową zasadę w projekcie, użyłam płytki od Born Pretty Store BP02. Bardzo trudno było zebrać nadmiar lakieru z płytki. Grubszy paseczek zazwyczaj zostawał pusty (bez lakieru) lub bardzo prześwitujący. Na niektórych paznokciach widoczne są przebitki lakieru bazowego, ale niestety nic na to nie mogłam poradzić.

Mam nadzieję, że te niedociągnięcia zbytnio nie przeszkadzają przy oglądaniu, bo na żywo są prawie niewidoczne ;)
+ Oczywiście prawa ręka wyszła lepiej od lewej. No idea why.
Wskazujący jest trochę krótszy, bo aktualnie odrasta po połamaniu. 







Do zdobienia mani wykorzystałam:
Barry M GNP5 Blueberry 431
- Barry M 304 Mint Green 428
- Golden Rose 35
- Safari (bezbarwny, do pokrycia wzorków, żeby top ich nie rozmazał)
- Golden Rose Quick Dry Top Coat 
-Płytka BP02

.

26.01.2015

Lońdyńscy towarzysze

Lubię planować sobie rzeczy na przyszłość. Kiedy zbliżał się termin wylotu do Londynu, planowałam nie tylko zakupy, miejsca do zwiedzenia czy rozmieszczenie gratów w walizce.


 Planowałam również jak będę miała pomalowane paznokcie na wyjazd. Przez dobre pięć nocy przed wylotem. Powinnam się leczyć ;)


Postanowiłam skrócić paznokcie, żeby przypadkiem ich nie połamać podczas wyjazdu.

Zważając na sławną brytyjską pogodę, chciałam coś wesołego i kolorowego.
Stanęło na pięknym koralowo-pomarańczowym lakierze ze złotym shimmerem. To jeden z tych kolorów, które zeszłego lata nosiłam bardzo często. Shimmer pięknie odbija słoneczne promienie ;) Chyba nikogo nie zdziwię informacją, że jest to Golden Rose Rich Color w kolorze 06.

Na dwóch paznokciach postawiłam na brązowy lakier Virtual Fashion Mania 199 Hazelnut, który zakupiłam Aalimkii na wyprzedaży ;) W rzeczywistości jest bardziej szarawy (taki odcień taupe) niż na zdjęciach, gdzie wygląda na ciepły brąz.

Płytka, jakiej użyłam to Born Pretty Store  BP02.

Do stempli używałam złotego Colour Alike 515 Toż to złoto, również z powyższej wyprzedaży ;) Liczyłam na to, że lakier odbije się lepiej (przy próbie odbił się genialnie) ale jakoś na paznokciach wyszło gorzej niż na płaskiej powierzchni...


Niemniej jednak, złoto idealnie skomponowało się z drobinkami na pomarańczowym lakierze. Wszystko pięknie lśniło w londyńskich słoneczku (mieliśmy szczęście i pogoda dopisała nam wyjątkowo jak na tę porę roku).



Zdjęcia robione już w Londynie, więc wyszły ciut gorzej niż zwykle.


Do zdobienia mani wykorzystałam:
Golden Rose Rich Color 06
Virtual Fashion Mania 199 Hazelnut
- Colour Alike 515 Toż to złoto
- Safari (bezbarwny, do pokrycia wzorków, żeby top ich nie rozmazał)
- Golden Rose Quick Dry Top Coat 
-Płytka BP02


+ na końcu mały dodatek:

Nasza polska blogerka organizuje świetny paznokciowy projekt!
Niestety nie mam czasu wziąć w nim udziału, ze względu na to, ze biorę udział w projekcie u Lory, ale postaram się zmalować coś chociaż na jeden tydzień ;)
Wszystkich zapraszam na projekt u Sabi-Nails!


19.01.2015

Stemplowanie z Lorą, black& white

Podjęłam się stemplowego wyzwania u Lory.
Chociaż przegapiłam pierwszy tydzień, to w tym tygodniu zdążyłam na czas ;)

Stemplowe wyzwanie u Lory zakłada 7 tygodni, podzielonych na różne kolory. Cechą wspólną są stemple.
Zasady są bardzo proste - do zdobienia należy użyć przynajmniej jednego z obowiązujących w danym tygodniu kolorów. Nieważne, czy będzie on bazą, czy też lakierem do stempli ;)
Każdy może się dołączyć w dowolnym momencie ;)

Zaskakujące jest to, że wystarczyło aby jedna polska blogerka znalazła to wyzwanie, a (jak do tej pory) bierze w nim udział już kilka naszych rodaczek ;)

W tym tygodniu obowiązuje biel i czerń. Zdecydowałam się na wykorzystanie uroczych zakochanych ptaszków z płytki XIUYA-31 ,którą obejrzeć możecie w tym poście.

Jako bazy użyłam białego lakieru Sesnique. Na palcu serdecznym wylądowały ptaszki, które ze względu na moją ciapowatość i brak umiejętności, wyszły nie do końca dobrze... Nie miałam jednak czasu na poprawki ;( Wybaczcie więc dziwny ogon ptaka i jakąś czarną smugę, która wzięła się znikąd przy nakładaniu lakieru bezbarwnego =(

Na pozostałych paznokciach wylądowały kwiatki z tej samej płytki, stemplowane szarym Golden Rose Rich Color. Powtarzam szarym. Jednak szary się zbuntował i na paznokciach wyszedł jasnobrązowy. Why???







Do zdobienia mani wykorzystałam:
- Sensique Strong & Trendy Nails  101 (tło)
- Golden Rose Rich Color 35
Golden Rose Rich Color 113
- Safari (bezbarwny, do pokrycia wzorków, żeby top ich nie rozmazał)
- Golden Rose Quick Dry Top Coat 
-Płytka XIUYA-31





15.01.2015

Ain't it funny? Life 09

Zakochałam się w tych kropkach od pierwszego wejrzenia!

Nie często chodzę do SuperPharmu. Jakoś nie potrafię tam nic dla siebie znaleźć. W rezultacie odwiedzam go sporadycznie.
Ostatnio, szukając zalotki, której notabene w SP nie znalazłam, wpadłam na koszyczek z lakierami Life. Ten był pierwszy, który wzięłam do ręki i to z nim wyszłam.

Dzięki niemu, zarówno Wy, jak i ja możemy odpocząć od stempli, które maltretuję ostatnio non stop.

Lakier Life 09 to malutka buteleczka, w której znajduje się 5,5 ml przezroczystej bazy. W niej spokojnie pływają sobie kropki w 2 rozmiarach (duże i małe - tylko czarne) i 4 kolorach: czarnym, niebieskim, zielonym i pastelowym pomarańczowym.

Niestety, mimo wielu prób, nie udało mi się zrobić satysfakcjonującego zdjęcia drobinek w buteleczce, dlatego posłużę się zdjęciem mojej kochanej Mary. Jej zdobienie z tym lakierem możecie zobaczyć tutaj :)

http://daisydesire.blogspot.com/

"Kropki" to tak naprawdę sześciokąty, ale widać to tylko z bliska. Wydobywają się z buteleczki w przyzwoitej ilości (na paznokciach mam 2 warstwy). Rozkładają się w miarę równomiernie, nie musiałam żadnych kropek dokładać sondą, nie zbierały mi się też jedynie na końcach paznokci.
Nie odstają na paznokciu, nie zahaczają o ubrania ani o włosy.

Kropki nałożyłam na 2 warstwy Sensique Strong &Trandy Nails w kolorze 145.
Na koniec nałożyłam top matujący z Pierre Rene Matt Finish.

Nie mogę przestać się uśmiechać, jak widzę te cudne, kolorowe kropeczki ;)






Kolor: 5/5
Krycie: -/5 nie będe oceniać, w końcu to top :) 
Trwałość: 5/5
Pędzelek: 5/5
Zmywanie: 2/5 - schodzi metodą "na folię" ;)

Cena: około 3-5 zł

Jak Wam się podoba?

12.01.2015

Nude & lace


Połączenie nude i czerni (tak samo jak czerni i bieli) jest jednym z moich ulubionych i mega uniwersalnych.


Dlatego też tym razem postawiłam na mój ulubiony odcień nude, ozdabiając go stemplami z nowej płytki.


Wybrałam wzór, który pasował mi najbardziej do tego zestawienia, czyli delikatną koronkę.



Na serdecznym i środkowym palcu wylądował mój ukochany Wibo Express Growth. Numerka nie ma już na opakowaniu. Mam ten lakier ponad rok, jest namiętnie maltretowany, bo nadaje się na każdą porę roku i na każdą okazję. Nie zgęstniał, ale... zniknął z półek sklepowych. Wraz z wprowadzeniem nowych buteleczek, nie widziałam już lakierów w tym odcieniu (może dlatego, że szafy Wibo na które trafiam są zawsze bardzo wybrakowane, jeśli chodzi o lakiery?). Jeżeli ktokolwiek ma informacje o jakimś zamienniku to bardzo proszę o info.





Nudziaka ostemplowałam koronkowym wzorem z płytki BP02 od Born Pretty Store. Wzorki odbiły się bardzo dobrze, nawet te cieniutkie linie, które w większości płytek są źle wyżłobione i zwyczajnie się nie odbijają. Tutaj nie ma o tym mowy - cały wzór odbija się na stempel, a potem na paznokieć.
Stemplowałam, jak zazwyczaj, czarnym Golden Rose Rich Color. Nim również pomalowałam resztę paznokci, wystarczyły zaledwie dwie warstwy.


Następnym razem zamiast stempelków, muszę dodać złote albo czarne ćwieki ;)










Do zdobienia mani wykorzystałam:
- Wibo Express Growth (nude)
- Golden Rose Rich Color 35 (czarny + stemple)
- Safari (bezbarwny, do pokrycia wzorków, żeby top ich nie rozmazał)
- Golden Rose Quick Dry Top Coat 
-Płytka BP02

5.01.2015

Frozen snowflakes


W końcu dotarły do mnie płytki z Born Pretty Store! Zabrałam się więc za moje długo wyczekane płatki śniegu.


Może przywołam śnieg z powrotem? Bo jak na razie nie zostało po nim ani śladu.

Zdobień z tą płytką było już mnóstwo w blogosferze, jest dość popularna ostatnio. Ja też uległam jej urokowi i jestem z tego powodu bardzo zadowolona, bo śnieżynki są cudowne!


Jako bazę do zdobienia, użyłam 3 warstw białego Sensique w odcieniu 101. Na to nałożyłam wysuszacz z Golden Rose, ponieważ lakiery z tej serii okropnie długo schną, a nie miałam całego dnia na malowanie ;)

Następnie przetestowałam wszystkie dostępne mi niebieskie lakiery pod względem stempelkowania i wygrały trzy: Golden Rose Matte w odcieniu 22, Lemax (taki z drobinkami) w kolorze bodajże 33 (to jedyny nr, jaki znalazłam - na dnie buteleczki) oraz Safari w kolorze morskiego niebieskiego (dlaczego Safari nie mają numerków?!).
GR to płatki granatowe, Lemax te jasnoniebieskie, a Safari to te najbardziej wyróżniające się niebieskie ;)




Płatki śniegu powstały metodą gradientową - za każdym razem nakładałam na płytkę 2 lakiery, tak by się ze sobą w pewnym miejscu "zlały". Myślałam, że będzie z tym trochę zabawy, ale poszło sprawnie a efekt wyszedł lepszy niż tylko jednym odcieniem niebieskiego.

Jeśli zaś chodzi o płytkę - jest najbardziej wyrzeźbioną ze wszystkich, które mam. Czuć to najlepiej przy czyszczeniu - płatek czasem aż zahacza o wyrzeźbione linie.
Wzorki odbijają się idealnie za każdym razem. Zero problemów! Jestem zachwycona ;)

Napstrykałam chyba miliard zdjęć, bo mój aparat przez dużą ilość niebieskiego w tle, okropnie przekłamywał kolory. Ale kilka zdjęć wyszło:










Do zdobienia mani wykorzystałam:
-Sensique Strong & Trendy Nails  101 (tło)
- Golden Rose Matte 22
- Safari w kolorze morskiego niebieskiego
- Lemax drobinkowy w odcieniu (chyba) 33
- Safari (bezbarwny, do pokrycia wzorków, żeby top ich nie rozmazał)
- Golden Rose Quick Dry Top Coat 
-Płytka Born Pretty Store QA86
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...