Efekt jest świetny, ale sam proces tworzenia może być odstraszający dla wielu.
Kiedy pierwszy raz robiłam naklejki, poszło mi nie za dobrze. Naklejki odstawały od paznokci, zahaczały o włosy i były irytujące.
Czy tym razem było tak samo? :)
Od początku wiedziałam, że chcę zrobić kwiatki. W końcu wiosna nareszcie do nas przyszła, wszystko kwitnie, pachnie i cieszy oczy. Poza tym, kwiatki to bardzo wdzięczny wzór. Rzadko kiedy wychodzi źle.
Z tworzeniem naklejek miałam małą przeprawę. Najpierw odbiłam wzór na koszulkę. Odczekałam kilka godzin, żeby kolorując go nie rozmazać. Po kolorowaniu naklejki schły przez noc. Nałożyłam na nie warstwę top coatu i po jakimś czasie, gdy starałam się je odkleić, naklejki odchodziły... bez czarnych stempli. Kontury zostawały na koszulce, a wypełnienia odchodziły.
Zirytowałam się i zabrałam się za robienie innych naklejek, z zupełnie innym wzorem. Je też zostawiłam do wyschnięcia na noc. I kolejnego dnia (tak dla pewności) spróbowałam jeszcze raz odkleić kwiatki. I co? I odkleiły się bez problemu, razem z wzorem. Niech mi ktoś wyjaśni, co za humorki miały dzień wcześniej...
Naklejki nakleiłam na biały, wyschnięty lakier. Pomalowałam go cieniutką warstwą top coatu i dopiero przytwierdziłam naklejki. W większości udało mi się wygładzić i docisnąć wszystko tak, by nie odstawało i nie zahaczało :)
Do zrobienia mani wykorzystałam:
- Golden Rose Rich Color 76
- Sally Hansen Xtreme Wear 340 Mint Sorbet
- Barry M GNP5 Blueberry 431
- Lakier dzbanuszek bez nr (środki kwiatków)
- Golden Rose Gel Look
- Golden Rose Rich Color 35
- płytka flowers-04 kupiona na Aliexpress
Ile pracy musiałaś w to wszystko włożyć! ale powiem jedno, naprawdę było warto, efekt GENIALNY! Pięknie te wzory wyglądają na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie! Dla efektu opłacało się, ale muszę przyznać, że to okropny pochłaniacz czasu. Rzadko kiedy mam go na tyle, by móc sobie pozwolić na takie dłubanie :)
UsuńJak ja podziwiam ludzi, którzy tak pięknie zdobią paznokcie! Cudeńka!
OdpowiedzUsuńWiesz, ja sądzę, że problem z naklejkami twoimi też może być taki, że za długo schły - moje zdjęłam ze stempla po 15 minutach i same się przyklejały do paznokci :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się połączenie kolorów, wyglądają delikatnie i pastelowo :)
Ale naklejki na stemplu schną dużo szybciej. Właśnie wydaje mi się, że chciałam je za szybko ściągnąć po nałożeniu warstwy bezbarwnego topu, bo na drugi dzień odeszły bez problemu...
UsuńNaklejki są pracochłonne , ale za to jaki piękny efekt ;) świetną masz tą kwiatową płytkę ;)
OdpowiedzUsuńSzalona ta płytka, taka zapełniona :) Zdobienie bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńRacja, trzeba się skupić, żeby jakiś wzór odszukać :)
UsuńPiękne, wręcz bym powiedziała :)
OdpowiedzUsuńSuper pazurki i wow jaka PŁYTA!! (bo ciężko nazwać ją płytką :P) a nie trzymasz tych naklejek troszkę za długo? :> ja jak zostawiałam naklejki na całą noc to potem rano miałam taki sztywny kwadrat którego nijak nie dało się nakleić na paznokcie. A w ogóle to metoda z koszulką średnio mi wychodzi. Wolę robić na stemplu: po odbiciu wzorku czekam z 5 min, koloruje, czekam 5, top coat i za 5 min ściągam, wtedy ta naklejka jest jeszcze taka plastyczna i fajnie przylega do paznokcia :)
OdpowiedzUsuńPłytka niby wielka ale po 2 stronach ma te same wzory i nawet nie w odbiciu lustrzanym, więc spokojnie mogłaby być o połowę mniejsza ;)
UsuńJakbym miała robić na stemplu 10 naklejek to bym musiała kilka godzin nad tym siedzieć ;) naklejki na koszulce zawsze zostawiałam na noc do wyschnięcia. Tym razem się chwilowo zbuntowały....
piękne kolory, świetnie wypełnione naklejki :) Blueberry świetnie rozświetla to zdobienie :)
OdpowiedzUsuńo jejku, jaka boska płytka <3
OdpowiedzUsuńzdobienie bardzo mi się podoba :-)
Wiem ile pracy i czasu kosztuje tworzenie naklejek na pazurki - ogrom :) ale opłaca sie bo efekt jest piękny :) śliczne mani :)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze, ale mega jest ta płytka, po drugie wielki szacun za takie zdobienie, jest po prostu rewelacyjne:)
OdpowiedzUsuńpłytka jest duża, ale mogłaby być o połowę mniejsza, bo na 2 połowach są te same wzory, nawet nie w odbiciu lustrzanym ;(
UsuńPiękne zdobienie! :* :) Uwielbiam wzory kwiatowe i chyba też powinnam marzyć o kwiatowej płytce od B. :D Mi w ogóle średnio się chce robić naklejki, prędzej idzie prosto ze stempla. Dlatego też wymyśliłam sobie, że zamówię same gumki i tak będę mogła kolorować od razu kilka sztuk :) U mnie tym razem zbuntowało się wszystko - stempel przestał odbijać, płytka gdzieś zginęła, aparatu nadal nie mam xD No ale jakoś poszło :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie ja też planuję kupić same gumki. Podobno naklejki na gumach wysychają w 15 min i są bardziej elastyczne...
UsuńPodobają mi się Twoje kwiatuszki. Fajnie dobrana kolorystyka. Podziwiam Twoją cierpliwość. Nie wiem czy chciałabym czekać całą noc żeby później stwierdzić, że jednak coś nie wyszło:)
OdpowiedzUsuńale odczekałam jeszcze jedną, żeby stwierdzić, że jednak wyszło! :)
UsuńJaka fajna płyta (bo wielka!), to podróbka Pueena, rozpoznaję wzory! Tylko Pueen jest kwadratem bez powtórzeń.
OdpowiedzUsuńFajne naklejki zrobiłaś, ja jakoś przegapiłam te kwiatki, a wyglądają super. Podoba mi się kolorystyka.
O, dobrze wiedzieć! dzięki za info ;)
UsuńPaznokcie wyglądają pięknie! A płytka jest rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńJakie piękne, można się na nie patrzec i patrzeć. Piękny kształt pazurków, sama niedawno takie miałam ... niestety nie mam ;(
OdpowiedzUsuńZapuszczaj i wracaj do migdałków :)
UsuńNiezwykle pracochłonny manicure, ale efekty są oszałamiające! Prezentuje się genialnie, a zarówno pistacja, jak i niebieskość od Barry M wpadły mi w oko :)
OdpowiedzUsuńCieszę się ;)
Usuńsuper wiosenne... tylko ja bym nie miała cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńRaz na jakiś czas można poświęcić trochę czasu i wykorzystać pokłady cierpliwości ;)
UsuńŚliczne są !:)
OdpowiedzUsuńśliczne <33333 kojarzą mi się z takim sielskim wypoczynkiem na łonie natury <3 naprawdę cudowne!
OdpowiedzUsuńŚwietne połączenie. Lubię to!
OdpowiedzUsuń