Pewnego dnia, wybierając się na urodziny znajomej, stwierdziłam, że nie mam odpowiedniej sukienki. Wybrałam się więc na zakupy i dorwałam piękną, jasno - brzoskwiniową - nude sukienkę, której kolor (jak widzicie) ciężko mi opisać.
Wyszperałam z moich zapasów lakier, który (jak mi się wydawało) idealnie do niej pasował. Był to oczywiście Golden Rose, z wycofanej już serii.
Pech chciał, że lakier był totalnym glutem, ledwo co udało mi się nim pomalować paznokcie na ten jeden wieczór (dosłownie, na drugi dzień go zmyłam, bo nie mogłam na to patrzeć), a do tego był za bardzo... brzoskwiniowy, żywy.
Sukienka jest zdecydowanie bardziej pastelowa.
Tego wieczoru lakier trafił do kosza. Nie ma litości! I wszystko byłoby ok, gdyby nie maniakalna myśl "mam świetną sukienkę, ale nie mam do niej lakieru - tak być nie może!" Też tak macie? Ja niestety mam bardzo często.
Biłam się z myślami i uparcie wmawiałam sobie, że nie potrzebuję lakieru do jednej sukienki. Nie potrzebuję. Nie potrzebuję... A może jednak...
Wiecie jak długo sobie to wmawiałam? Niecałe 3 dni. Bo 3 dnia, robiąc świąteczne zakupy dla siostrzenic, postanowiłam uraczyć je cudownymi lakierami z serii Rich Color (i siebie przy okazji też). Mimo bardzo małej ilości odcieni (chyba nie tylko ja wpadłam na to, żeby sprezentować te lakiery najbliższym), udało mi się znaleźć odcień idealny - RC 72.
Popędziłam więc do kasy z moimi zdobyczami i tuż przed podbiciem pieczątki stałego klienta GR (mam już 8! nie musicie komentować, wiem, że jestem uzależniona od tej firmy) , sprzedawczyni poinformowała mnie o zniżce. I w tym miejscu proszę się skupić: przy zakupie 4 lakierów Golden Rose, wszystkie podlegają rabatowi -10%.
Przechodząc do meritum:
Lakier ma piękny kolor - niby nude, niby pastel, a jednak ma w sobie mikroskopijne drobinki. Nie jest jednak perłowy, nie smuży też jak satynowy. Jest idealny ♥
Do pełnego krycia potrzebowałam 3 warstw, jednak pod stempelki spokojnie wystarczyłyby 2. Kolor jest tak piękny, że nie miałam serca zasłaniać go stempelkami czy naklejkami. Zależnie od światła wpada bardziej w jasną brzoskwinię lub (tak jak na zdjęciach) delikatny róż.
Nałożony na bazę i pokryty top coatem, trzyma się bez odpryskiwania aż do zmycia (3-4 dni).
Jest niezbyt gęsty, ale też nie rzadki. Nie zalewa skórek i nie robi "schodów" jak lakier z poprzedniej notki. Seria Rich Color jest zdecydowanie moją ulubioną. Nie mam do tego lakieru żadnych zastrzeżeń =)
Kolor: 5/5
Krycie: 3/5 - niby 3 warstwy to nie dużo, ale na opakowaniu znajdziemy informację o 1(!)
Trwałość: 5/5
Pędzelek: 5/5
Zmywanie: 5/5
Cena: 6,90 zł
uwielbiam odcienie nude na paznokciach ;)
OdpowiedzUsuńmasz świetny kształt paznokcia ;)
dziękuję, też uwielbiam lakiery nude ♥
UsuńLakier nude wyszedł naprawdę ładnie i elegancko, plus ten kształt paznokci jest genialny!
OdpowiedzUsuń