Pastelowy misz masz

I stało się: nadeszło lato. Kto by siedział przed komputerem?
Dlatego też nastała tutaj mała przerwa. Sory, obiecuję poprawę ;)

Zachciało mi się ostatnio pasteli. Pasteli połączonych bielą, inspirowanych letnimi bluzami w dziwne wzory.

Widziałam to zdobienie w swojej głowie od tak dawna, było tak idealne, że jak już je skończyłam to się zawiodłam. Chyba oczekiwałam innego efektu...Jakby nie było, patrzę na to zdobienie po kilku dniach i stwierdzam, że nie jest aż tak źle =)

Jako bazę położyłam miętowy Rich Color. Następnie za pomocą gąbeczki wycieniowałam trzy kolory: miętowy, fioletowy i niebieski. Efekt był całkiem przyzwoity, ale zachciało mi się stempli. I to białym mundziakiem, który jest najgorszym współpracownikiem ever. O ile prawa ręka wyszła spoko, o tyle przy lewej starałam się jak mogłam, żeby wyszło jak najlepiej. Efekt?Na lewej ręce wszystkie wzory były rozmazane lub źle odbite. W rezultacie, moja prawa ręka z krótszym środkowym paznokciem  ma dzisiaj swoje pięć minut. A płytka z Moyou London debiut, jeśli chodzi o użycie w akcji :)

Do zrobienia mani wykorzystałam:
- Sally Hansen Xtreme Wear 240 Babe Blue
- Golden Rose Rich Color 47
- Golden Rose Rich Color 65
- Mundo de Unas 01 White
- Lovely Matte top coat
- płytka MoYou London Explorer 24